Rynek energii wszedł w fazę ważnych zmian. Wzrost zmienności wywoła renesans stałych cen?

Skutki zmian na rynku energii elektrycznej w Polsce wywołane zmianami wprowadzonymi na rynku bilansującym prowadzonym przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne komentują Enefit w Polsce, Polenergia Obrót, Tauron Polska Energia i Towarowa Giełda Energii.

  • Widzimy, że od wprowadzenia zmian na rynku bilansującym strategia ofertowania sprzedawców uległa znaczącym zmianom i sytuacja popytowo-podażowa w KSE znacznie intensywniej oddziałuje na zmienność cen energii elektrycznej – mówi Marek Musiał, prezes zarządu Polenergii Obrót.
  • Wydaje się, że rynek stanie się bardziej dynamiczny i mniej przewidywalny, co prawdopodobnie przełoży się na większe ryzyko bilansowania. W związku z tym prognozujemy większe zainteresowanie umowami ze stałą ceną – mówi Łukasz Musiałkiewicz, prezes zarządu Enefit w Polsce.
  • Wysoka płynność na rynkach terminowych daje możliwości zabezpieczania cen na rynku detalicznym. Zapewne działa to również w drugą stronę, czyli popularność jednego rodzaju oferty na rynku detalicznym wpływa na płynność rynku hurtowego dla danego rodzaju produktów – komentuje TGE.
  • Nie można jednoznacznie ocenić zmian wprowadzonych na rynku bilansującym, ponieważ na nie nakłada się zmienność cen CO2, niekorzystny bilans JWCD (jednostek wytwórczych centralnie dysponowanych – red.) oraz sytuacja pogodowa – uważa Piotr Gołębiowski, Tauron Polska Energia.

W połowie czerwca 2024 r. na prowadzonym przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne rynku bilansującym energii elektrycznej, na którym w 2023 obroty wyniosły 21 470 GWh energii sprzedanej i zakupionej, a rok wcześniej 18 207 GWh, zaszły istotne zmiany regulacyjne.

Doszło do zniesienia limitu cen ofert składanych na rynku bilansującym (RB), rozszerzenia kręgu podmiotów mogących uczestniczyć w RB, wprowadzenia cenowych rozliczeń 15-minutowych na RB, a także do uruchomienia aukcyjnego rynku mocy bilansujących.

„Rynki spot i bilansujący znajdują się obecnie w fazie uczenia się i mogą nas jeszcze zaskoczyć zachowaniami uczestników oraz wysoką zmiennością”

  • Widzimy, że od wprowadzenia zmian na rynku bilansującym strategia ofertowania sprzedawców uległa znaczącym zmianom i sytuacja popytowo-podażowa w KSE znacznie intensywniej oddziałuje na zmienność cen energii elektrycznej – mówi Marek Musiał, prezes zarządu Polenergii Obrót.

Jak dodaje, w okresach niskiego zapotrzebowania i wysokiej generacji OZE ceny ustalają się na bardzo niskich, a niejednokrotnie ujemnych poziomach, gdzie niektórzy wytwórcy skłonni są płacić za to, by nie wyłączać swoich jednostek.

  • Natomiast kilka godzin później, gdy zachodzi słońce, spada generacja PV i rośnie zapotrzebowanie, wytwórcy konwencjonalni oczekują znacznie wyższych cen za uruchomienie lub zwiększenie produkcji w swoich blokach – komentuje Marek Musiał.

Powoduje to, jak wskazuje prezes Polenergii Obrót, że zmienność cen energii w ciągu doby na RB niejednokrotnie znacznie przekracza 1000 zł/MWh, co – jak ocenia – „jest najlepszym możliwym sygnałem do budowy elastycznych mocy wytwórczych i baterii mogących niwelować te różnice”.

  • Co prawda działamy w nowych warunkach dopiero dwa tygodnie, ale już można zauważyć, że zmienność cenowa w ciągu doby istnieje nie tylko na rynku bilansującym, ale tym bardziej na rynku spot, co świadczyłoby o tym, że znaczna część uczestników nie chce pozostać z otwartą pozycją do dostawy, obawiając się penalizującego charakteru bilansowania – dodaje Marek Musiał.

Jego zdaniem z drugiej strony można odnieść wrażenie, że sytuacja fundamentalna na rynku jest lepiej wyceniana i powoduje m.in. zwiększenie rynkowego eksportu, gdy system ma nadwyżkę, odciążając PSE od nierynkowej ingerencji w rynek.

  • Należy jednak wziąć pod uwagę, że uczestnicy rynku nie otrzymują wystarczających mocy transgranicznych, co przekłada się na poziomy cenowe powyżej 1500 zł/MWh w godzinach szczytowego zapotrzebowania – dodaje Marek Musiał.

Poza tym zwraca uwagę na wzrost średnich cen energii na rynku spot w stosunku do okresu przed 14 czerwca br., czyli sprzed wprowadzenia zmian na RB.

  • Pomimo rosnącej zmienności i bardziej ekstremalnych odchyleń cen w dół i w górę, średnio mamy wyższe ceny – druga połowa czerwca w stosunku do pierwszej to średnio +30 zł/MWh wyżej. Tego oczywiście nie można jeszcze uznać za trend, ale na pewno widać taką zmianę, zawłaszcza po wyłączeniu okresu ekstremalnie niskich cen – dodaje prezes Polenergii Obrót.
  • Rynki spot i bilansujący znajdują się obecnie w fazie uczenia się i mogą nas jeszcze zaskoczyć zachowaniami uczestników oraz wysoką zmiennością, choć spodziewamy się, że sytuacja długoterminowo będzie się stabilizować, w miarę nabierania doświadczenia przez uczestników i rozwoju mechanizmów elastyczności w odpowiedzi na zmienność cen – komentuje Marek Musiał.

„Większa zmienność na rynku bilansującym przeniosła się również na rynek spot, co wiąże się z ryzykiem wyższych kosztów zakupu energii”

Łukasz Musiałkiewicz, prezes zarządu Enefit w Polsce, ocenia, że zmiany wprowadzone na RB zliberalizowały zasady pozyskiwania energii i mocy na rynku bilansującym.

  • Mechanizm ustalania cen opiera się na konkurencyjnych mechanizmach rynkowych, które mają precyzyjniej określać koszty bilansowania i zachęcać do ich optymalizacji w dłuższym okresie. Obecnie jesteśmy w początkowej fazie funkcjonowania nowych zasad, więc uczestnicy dopiero uczą się działania w nowych warunkach – mówi Łukasz Musiałkiewicz.

Jak zaznacza, już teraz jako firma obserwują, że ceny w poszczególnych okresach niezbilansowania stały się bardziej zróżnicowane.

  • Jest to wynikiem zmiennej podaży, uzależnionej od rosnącego udziału źródeł zależnych od pogody, przy jednocześnie mało elastycznym profilu popytu. Większa zmienność na rynku bilansującym przeniosła się również na rynek spot (rynek dnia następnego – red.), co wiąże się z ryzykiem wyższych kosztów zakupu energii – mówi Łukasz Musiałkiewicz.

Wskazuje też, że do końca roku prawdopodobnie wzrośnie liczba podmiotów, które aktywnie będą brały udział w RB i korzystały z nowych możliwości oferowania usług bilansowania.

  • Wpłynie to stabilizująco na obserwowane obecnie różnice cenowe. Dzisiejsza sytuacja pokazuje, że elastyczność jest cenna, a jej obecny brak prowadzi do większej zmienności cenowej. To zjawisko może nam towarzyszyć przynajmniej do momentu lepszego dopasowania się popytu do podaży, co będzie jednak procesem długotrwałym – mówi Łukasz Musiałkiewicz.

TGE, w komentarzu uzyskanym z biura prasowego, wskazała, że samo zniesienie limitów cenowych na dowolnym rynku może spowodować zmienność cenową, a w przypadku RB mowa o limitach górnych ofert bilansujących, „więc co do zasady może nastąpić wzrost cen, ale jak realnie wpłynie to na ich poziom, będzie można ocenić w dłuższym terminie”.

  • Należy mieć także na uwadze wymiar sezonowości, m.in.: w obszarze generacji OZE i cen ujemnych. Inne elementy reformy Rynku Bilansującego mogą również wpłynąć na rynek energii, jak np. Rynek Mocy Bilansujących, będący alternatywą lub uzupełnieniem przychodów wytwórców. Analizujemy aktywność na nowych instrumentach wdrożonych 13 czerwca br. przez TGE jak instrumenty IDA oraz instrumenty 15-minutowe, i tutaj jest podobnie – każdy nowy produkt rynkowy potrzebuje czasu, aby wzrosła jego płynność – poinformowało biuro prasowe TGE.

„Nowy kształt RB daje możliwości uczestnictwa w nim dużo większej liczbie podmiotów, ale równocześnie wzrost złożoności jego obsługi stanowi barierę wejścia”


Piotr Gołębiowski, wiceprezes zarządu ds. handlu Taurona Polska Energia, wskazuje, że w obecnej sytuacji zniesienie „capów cenowych” na RB „zwiększyło zmienność na rynku bilansującym, co nie pozostało bez wpływu na hurtowe ceny energii”.

– Trudno w tej chwili ocenić dalsze zmiany w tym zakresie, ponieważ nowe rozwiązania funkcjonują zbyt krótko, a kształtowanie cen zależy mocno od generacji z OZE oraz zapotrzebowania na energię elektryczną. Poziomy cen kształtują się inaczej w sezonie letnim, a inaczej w zimowym. Dlatego pełnej oceny wdrożonych zmian będzie można dokonać po dłuższym okresie ich funkcjonowania – komentuje Piotr Gołębiowski.

Wskazuje, że nowy kształt RB daje możliwości uczestnictwa w nim dużo większej liczbie podmiotów, ale równocześnie wzrost złożoności jego obsługi stanowi barierę wejścia.

  • Wprowadzenie cen piętnastominutowych na RB wpłynęło na ceny obserwowane na rynku hurtowym. Zwiększyła się zarówno zmienność cen, jak i ich poziom głównie w segmencie spot. Nie można jednoznacznie ocenić zmian wprowadzonych na rynku bilansującym, ponieważ na nie nakłada się zmienność cen CO2, niekorzystny bilans JWCD oraz sytuacja pogodowa – wskazuje Piotr Gołębiowski.
  • Należy również zaznaczyć, że wprowadzone przez PSE zmiany spowodowały dość poważne kłopoty w funkcjonowaniu systemów informatycznych, co mogło również wpłynąć na notowania cen spot. Ocenę zmian na RB można będzie przedstawić po kilku miesiącach ich funkcjonowania przy stabilnym bilansie mocy w KSE – uważa Piotr Gołębiowski.

„W ostatnich dwóch latach zakup energii na rynku terminowym był mniej opłacalny niż pozostawienie pozycji na spot. Niemniej po wprowadzonych zmianach sytuacja może się odwrócić”

Zdaniem Łukasza Musiałkiewicza jest jeszcze za wcześnie, aby ostatecznie ocenić reakcję uczestników rynku na wskazane na wstępie zmiany regulacyjne.

  • Wielu z nich dopiero uczy się funkcjonowania na nowym rynku lub przygotowuje swoje strategie. Wydaje się jednak, że rynek stanie się bardziej dynamiczny i mniej przewidywalny, co prawdopodobnie przełoży się na większe ryzyko bilansowania. W związku z tym prognozujemy większe zainteresowanie umowami ze stałą ceną, szczególnie wśród odbiorców o mało elastycznym profilu poboru. Należy jednak pamiętać, że większe ryzyko (tj. koszty bilansowania) będą prawdopodobnie uwzględniane przez sprzedawców w ich ofertach – komentuje Łukasz Musiałkiewicz.

Marek Musiał wskazuje, że ze względu na historyczne uwarunkowania 2022 i 2023 roku, aktualnie zainteresowanie odbiorców zabezpieczaniem terminowym energii jest stosunkowo niskie.

  • W ostatnich dwóch latach zakup energii na rynku terminowym był mniej opłacalny niż pozostawienie pozycji na spot. Niemniej po wprowadzonych zmianach sytuacja może się odwrócić. Sprzedawcy z kolei mają dylemat, gdyż nie są w stanie zaoferować atrakcyjnych cen energii na kolejne lata z punktu widzenia odbiorców zakotwiczonych w cenach spot z ostatnich kilku miesięcy. Ceny stałe na kolejne lata, jakie oferowane są odbiorcom, zawierają założenia obserwowane na rynku od 14 czerwca, a więc wyższe koszty profilu i wyższe koszty bilansowania – mówi Marek Musiał.

Jego zdaniem rynek będzie podążał w dwóch kierunkach: część klientów będzie chciała być w pełni zabezpieczona i zaakceptuje wyższe ceny, podczas gdy inni będą akceptować ryzyko zmienności w nadziei na niższe ceny w niektórych okresach, kosztem wyższych w innych.

  • W średniej i dłuższej perspektywie widzimy podstawy do tego, aby obserwowana zmienność cen skłoniła odbiorców do bardziej elastycznego podejścia do zużycia energii, początkowo na poziomie hurtowym, a docelowo także detalicznym – komentuje Marek Musiał.

W TGE podkreślają, że istnieją silne zależności rynku detalicznego od sytuacji na rynku hurtowym i „nie dotyczy on samego poziomu cen, co jest dosyć oczywiste, ale również płynności”.

  • Wysoka płynność na rynkach terminowych daje możliwości zabezpieczania cen na rynku detalicznym – niestety pierwsze półrocze tego roku kojarzyć się będzie z najniższymi obrotami tego rynku od kilku lat. Zapewne działa to również w drugą stronę, czyli popularność jednego rodzaju oferty na rynku detalicznym wpływa na płynność rynku hurtowego dla danego rodzaju produktów, ale jest to bardzo długotrwały proces – komentuje TGE.

Istotne jest, co w końcu wydarzy się w sprawie przywrócenia obliga giełdowego na prąd.

  • Jako Enefit, postrzegamy obligo giełdowe jako instrument przejściowy, który w obecnej strukturze wytwarzania może pomóc w zwiększeniu płynności na rynku hurtowym. Skutkowałoby to bardziej wiarygodną wyceną energii oraz jej lepszą dostępnością w kolejnych latach dostawy- mówi Łukasz Musiałkiewicz.

Zaznacza, że jest to bardzo istotne z perspektywy odbiorców, którzy chcą zabezpieczyć koszty energii w wiarygodnej cenie na kilka lat do przodu.

  • Należy jednak pamiętać, że obligo dotyczy głównie dużych wytwórców konwencjonalnych, dlatego jego wpływ na rynek – w dłuższej perspektywie – będzie stopniowo malał – podkreśla Łukasz Musiałkiewicz.

Źródło: www.wnp.pl