Sprzedawcy prądu zostali zmuszeni do obniżenia należności od gospodarstw domowych i chcą za to rekompensaty od państwa. Na razie ich starania nie dały efektów, ale wszystko wskazuje, że będą nadal próbować. W ostateczności trudno wykluczyć procesy sądowe. Stawką w skali kraju może być nawet około 1,7 mld zł.
Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z jesieni zeszłego roku nakazało sprzedawcom prądu obniżyć należność za 2023 rok o 125,34 zł na gospodarstwo domowe; tyle że nie wskazano źródła pokrycia utraconych przychodów…
- Towarzystwo Obrotu Energią będzie się starało przy kolejnych konsultacjach ustaw związanych ze zmianami prawa energetycznego przypominać o konieczności pokrycia przez państwo przychodów utraconych przez sprzedawców energii elektrycznej – mówi Marek Marek Kulesa z TOE.
Według informacji podanych przez Towarzystwo obniżka należności może obciążać sprzedawców energii łącznie na nawet około 1,7 mld zł. W krańcowym scenariuszu może dojść do wystąpień przez spółki obrotu z roszczeniami wobec Skarbu Państwa.
Na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi, 11 września 2023 roku opublikowane zostało rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska, zmieniające rozporządzenie w sprawie sposobu kształtowania i kalkulacji taryf oraz sposobu rozliczeń w obrocie energią elektryczną.
Ministrem klimatu i środowiska była wtedy Anna Moskwa, a wspomniane rozporządzenie weszło w życie 19 września 2023 roku.
Minister rozporządzeniem obniżył należności sprzedawców energii elektrycznej
Obniżka opłaty za energię elektryczną o 125,34 zł w 2023 roku wchodziła grę pod warunkiem spełnienia jednej z sześciu przesłanek.
Na liście warunków była m.in. zgoda na otrzymywanie od sprzedawcy energii informacji dotyczących produktów i usług świadczonych przez to przedsiębiorstwo.
Spółki obrotu energią elektryczną były zobowiązane do dokonania obniżki najpóźniej w ostatniej fakturze za energię elektryczną w 2023 roku. Formalnie rozporządzenie mówi o redukcji należności za energię (wskazana skala zmniejszenia płatności wynika z podanego w rozporządzeniu wzoru wyliczeń).
- Towarzystwo Obrotu Energią od początku prac nad dodatkowym obniżeniem należności dla grupy gospodarstw domowych zgłaszało wątpliwości zarówno co do konstrukcji samego aktu prawnego (zapisy o tego typu charakterze zdaniem TOE powinny się znaleźć w akcie rangi ustawowej), jak i modelu dodatkowych obniżek cen energii elektrycznej – mówi Marek Kulesa, dyrektor Biura TOE.
Z drugiej jednak strony spółki obrotu – sprzedawcy energii elektrycznej – nie mogą nie respektować prawa… W związku z tym obowiązkiem prawnym sprzedawców energii elektrycznej było obniżenie należności od gospodarstw domowych za 2023 rok o 125,34 zł na gospodarstwo domowe, co się stało – mówi Marek Kulesa.
Przypomnijmy: TOE zrzesza około 50 spółek handlujących energią elektryczną.
Wartość obniżki należności spółek obrotu szacowana jest na grube setki milionów złotych
Kwota obniżki należności, przypadająca na gospodarstwo domowe, może się wydawać niewielka, ale – zważywszy na wielomilionową rzeszę gospodarstw domowych – skala obniżki w skali całego kraju sięga ogromnej sumy.
TOE w dokumentach skierowanych do parlamentu w maju 2024 roku stwierdziło, że omawiana redukcja może obciążać sprzedawców energii łącznie nawet na ponad 1,7 mld zł.
Energetyczne spółki giełdowe, w których grupach działają sprzedawcy, z urzędu już w 2023 roku podawały, ile mogą stracić na omawianym rozporządzeniu.
W przypadku np. Taurona to około 5,2 mln klientów – gospodarstw domowych (na koniec 2023 roku), a w przypadku PGE w granicach 5,2 mln klientów w grupie taryfowej G, zdominowanej przez gospodarstwa domowe.
Początkowo Grupa Tauron szacowała, że wpływ rozporządzenia na zysk EBITDA (zysk operacyjny przed odliczeniem odsetek od oprocentowanych zobowiązań, podatków oraz amortyzacji) jej spółek obrotu (Tauron Sprzedaż i Tauron Sprzedaż GZE) wyniesie minus 536 mln zł, co miało przełożyć się na obniżenie wyniku EBITDA grupy za II półrocze 2023 roku w tej samej wysokości.
Spółki obrotu Taurona utworzyły zatem rezerwę (owe 536 mln zł), która w całości obciążyła wynik EBITDA Segmentu Sprzedaż grupy w III kwartale 2023 roku. Po weryfikacji liczby gospodarstw domowych, które do 31 grudnia 2023 roku spełniły warunki do skorzystania z obniżenia ich kwoty zobowiązań o te 125,34 zł, spółki obrotu Taurona, skorygowały wartość rezerwy do 574 mln zł.
PGE w raporcie za 2023 rok podała, że na 31 grudnia 2023 roku, uwzględniając liczbę odbiorców, którzy spełnili chociaż jeden z określonych w rozporządzeniu warunków obniżki należności od gospodarstw domowych, „obniżono przychody o kwotę 535 mln zł (z tego kwota 230 mln zł stanowi szacunek)”.
Sprzedawcy energii starają się o rekompensaty za obniżone należności
- Wróciliśmy do tematu obniżki należności dla gospodarstw domowych, kiedy pojawiła się pierwsza okazja zmian na poziomie ustawowym. Jeszcze w grudniu 2023 roku, przy okazji projektu ustawy „zamrażającej” ceny na pierwszą połowę 2024 roku, wskazaliśmy na potrzebę zmian zapisów oraz przekazania środków – rekompensat związanych z obniżeniem należności – mówi Marek Kulesa. – Prezentowaliśmy swoje stanowisko, zgłaszając propozycję odpowiedniej poprawki podczas prac parlamentu nad ustawą „zamrażającą” (ceny energii – przyp. red.).
Niestety – kontynuuje nasz rozmówca – mimo zrozumienia wielu słuchaczy nie wniesiono poprawek w tym zakresie.
- Także podczas prac nad kolejnym „zamrożeniem” cen, w maju 2024 roku, przedłożyliśmy stosowną poprawkę. I tym razem posłowie „nie przejęli” naszej propozycji – komentuje Marek Kulesa.
W założeniu poprawki zgłoszonej przez TOE podczas majowych prac nad ustawą zamrażającą ceny energii elektrycznej na II półrocze 2024 roku postulowano, że sprzedawcom energii za obniżkę należności gospodarstwa domowych przysługuje rekompensata „w wysokości równej kwocie zastosowanego obniżenia”.
- To propozycja, która znacznie podnosi wydatki budżetowe w zakresie tej ustawy. Mamy co do tego zapisu stanowisko negatywne, natomiast będziemy w dialogu z towarzystwem (TOE – przyp. red.). W ramach współpracy międzyresortowej z Ministerstwem Aktywów Państwowych i z państwem też będziemy na ten temat rozmawiali i szukali rozwiązania, natomiast nie w przedmiocie tej ustawy – mówił Miłosz Motyka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska (według stenogramu z posiedzenia Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych – 18 maja 2024 roku).
Wiceminister widział jednak wówczas doskonale sedno problemu.
- Rozumiemy, jakie są państwa intencje, i to, że w aktach prawnych przyjmowanych przez poprzednie lata nie dochowano należytej staranności w zakresie wydatkowania środków finansowych, zabezpieczenia środków finansowych na rozwiązaniach, którymi obciążano – dopowiadał Miłosz Motyka.
„Obniżka należności za sprzedaż energii elektrycznej w 2023 roku powinna zostać zrekompensowana wszystkim sprzedawcom energii elektrycznej”
Zrozumienie nowego rządu, a w każdym razie resortu klimatu, dla oczekiwań spółek obrotu zatem jest, ale trudno jeszcze przesądzić, czy tylko na tym się skończy…
Zapytaliśmy resort klimatu, czy zamierza wprowadzić regulację, która umożliwiłaby sprzedawcom energii uzyskanie rekompensat za omawiane obniżki należności. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.
W każdym razie według uzyskanych informacji wiele wskazuje, że sprzedawcy nadal będą niestrudzenie zabiegali o rekompensaty.
„Jesteśmy zdania, że wskazana obniżka należności za sprzedaż energii elektrycznej w 2023 roku powinna zostać zrekompensowana wszystkim sprzedawcom energii elektrycznej” – wskazuje E.ON Polska. – „Wszystkie organizacje branżowe i poszczególni sprzedawcy podnoszą ten fakt przy każdej nowelizacji odpowiednich aktów prawnych, ostatni raz pod koniec maja 2024 roku. Mamy nadzieję, że ustawodawca najpóźniej do września 2025 roku uchwali odpowiednie zapisy aktów prawnych, które będą podstawą do odzyskania tych należności przez sprzedawców”.
- TOE będzie się starało przy kolejnych konsultacjach ustaw związanych ze zmianami prawa energetycznego przypominać o konieczności pokrycia przez państwo przychodów utraconych przez sprzedawców energii elektrycznej wskutek nakazanej obniżki należności od gospodarstw domowych – mówi Marek Kulesa.
Co się może stać, jeśli władze nie zgodzą się na zrekompensowanie spółkom obrotu obniżek należności od gospodarstw domowych?
TOE, zgłaszając w maju 2024 roku propozycję poprawki o rekompensatach, oceniło w uzasadnieniu, że brak uregulowania tej kwestii „może spowodować konieczność wystąpienia przez spółki z roszczeniami do Skarbu Państwa po zakończeniu 2024 r”.
Źródło: www.wnp.pl